Przygotowanie wieloskładnikowych burgerów w kuchni wielkości kartonu po pralce to nie lada wyczyn- na nic nie ma miejsca, brakuje dodatkowych palników, blatu albo piekarnika...
Ponad połowę tego przepisu można by było streścić słowami "zrób sos, pokrój dodatki, usmaż kotlety, wsadź wszystko w bułkę i gotowe". Tak on zresztą w zasadzie brzmi, ale... Diabeł tkwi w szczegółach, a w tym przypadku w logistyce. Trzeba się nieźle skupić, żeby wszystkie czynności wykonać w odpowiedniej kolejności i nie zostać np. ze stygnącym mięsem i bez gotowego sosu albo z zimnymi bułkami.
Poniżej znajdziecie nie tylko know-how i składniki, ale też idealnie dopracowany ciąg produkcyjny, dzięki któremu niezależnie od marności przestrzeni, będziecie mogli cieszyć się pysznymi, zdrowymi, domowymi burgerami. No i zobaczcie jak one wyglądają 💓
 |
Foto: Mocni w Gębie |