Ta owsianka jest prosta, sycąca, świetnie znosi transport w lunchboxie i doskonale sprawdza się jako drugie śniadanie lub "coś słodkiego" do kawy. Dzięki dodatkowi odżywki stanowi całkowicie zbilansowany, pełnowartościowy posiłek nie będąc jednocześnie papką z jaką może kojarzyć się owsianka.
Z jednej małej tortownicy (u mnie okrągła o średnicy 16cm) lub foremki wychodzą 4 porcje. Każda z nich to:
500 kcal, 20g Białka, 50g Węglowodanów, 20g Tłuszczu.
Składniki na 4 porcje:
- 160g płatków owsianych (zwykłych, nie górskich ani błyskawicznych)
- 200g bananów
- 60g izolatu białkowego (u mnie ciasteczkowy ale możesz użyć innego smaku albo zwykłej odżywki, nie izolatu)
- 240g mleczka kokosowego
- 200g jogurtu naturalnego ok 2% tłuszczu
- paczka budyniu waniliowego lub śmietankowego
- 10g ksylitolu
- łyżeczka proszku do pieczenia
- oliwa/olej kokosowy/masło klarowane do smarowania foremki
Foto: Mocni w Gębie |
Przygotowanie:
Banana pokrój na kawałki albo odrobinę rozgnieć widelcem. Wszystkie składniki wsyp do miski i wymieszaj- nie muszą mieć idealnej konsystencji, wystarczy, że się przemieszają. Foremkę nasmaruj tłuszczem i przełóż do niej masę. Rozgrzej piekarnik do ok 140-150 stopni i wstaw owsiankę do pieczenia.
Foto: Mocni w Gębie |
Moja owsianka piekła się w prodiżu więc nie jestem nawet pewna w jakiej dokładnie temperaturze. Często też do niej zaglądałam, narażając ją na gwałtowne zmiany temperatury. Nie przeszkodziło jej to w pięknym wyrośnięciu i nabraniu złotego koloru. I tak właśnie powinna się upiec- aż zrobi się złota i nabierze całkowicie stałej konsystencji. U mnie trwało to jakieś 30-40minut. Potem trzeba jej dać ostygnąć i na zimno można wykroić ją z foremki. Dobrze znosi pobyt w lodówce nawet 2-3 dni.
Smacznego!
Foto: Mocni w Gębie |
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz