Śniadanie Mistrzów: jajko, szpinak, grzanka

Dziś mam dla Was jedno z moich ulubionych ostatnio śniadań. Dobrze doprawiony czosnkiem szpinak, to może nie jest najlepszy wybór przed spotkaniem biznesowym, ale na dzień wolny, albo taki, który spędzimy przed monitorem komputera i nie będziemy nikomu "chuchać", jest idealny. A płynne żółtko rozlewające się po takim szpinaku to już czysta perwersja...

foto: Mocni w Gębie

Składniki: 

- 1 kromka ciemnego chleba- ja użyłam orkiszowego
- 3 duże garści świeżego szpinaku- ja kupiłam pakowany świeży, 
  ale w ostateczności można użyć też mrożonego
- 2 ząbki czosnku
- 1 jajko
- łyżka oliwy
- sól
- pieprz
- kiełki, rzodkiewka, pomidorki koktajlowe- małe elementy dla dodatkowego urozmaicenia

Szczęśliwi posiadacze tostera przypiekają chleb przy użyciu tego urządzenia, pozostali tostują chleb na suchej patelni przez kilka minut, aż się zarumieni. Grzankę odkładamy na bok, a na patelnię wlewamy oliwę. miażdżymy i siekamy drobno czosnek i wrzucamy go na gorący tłuszcz. Mieszamy i dorzucamy do tego szpinak*. Nie trzeba smażyć go długo- wystarczy tyle, żeby listki zrobiły się ciemnozielone i całkowicie miękkie. Ostrożnie z doprawianiem szpinaku- na początku jest go strasznie dużo i sypiemy solą i pieprzem jak szaleni, a potem okazuje się, ze zmniejszył objętość wielokrotnie i mamy do czynienia z przesoloną, niejadalną masą. Najbezpieczniej doprawić go już po zakończeniu obróbki termicznej. Szpinakowi dajemy chwilę odpoczynku a w tym czasie przygotowujemy jajko- kto umie i ma czas, może przyrządzić jajko w koszulce. Mi, niestety, nie zawsze wychodzi, więc wybrałam bezpieczniejszą opcję czyli sadzone. Powinno mieć płynne żółtko i ścięte białko. 

foto: Mocni w Gębie

Na grzance układamy szpinak, na nim układamy jajko, a na wierzchu umieszczamy jakieś drobne, kolorowe dodatki: szczypiorek, parę plasterków rzodkiewki, odrobinę kiełków itp. W razie potrzeby doprawiamy delikatnie solą i pieprzem. 
Można jeść sztućcami, można też upaprać się jak niemowlak Gerberkiem (czyli jak ja) i jeść rękami. Smacznego! 

*Pamiętajcie, że jeśli używacie mrożonego szpinaku, nie zmniejszy on już tak bardzo swojej objętości, a dodatkowo, trzeba dać mu na patelni trochę więcej czasu, żeby lepiej odparował płyn, który powstanie po wrzuceniu mrożonki na patelnię.

foto: Mocni w Gębie

1 komentarz :

  1. Tak jak napisałaś Śniadanie mistrzów! Jajka mam więc to moje jutrzejsze śniadanie :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń