Szakszuka to taki trochę bigos- każdy robi po swojemu i tak jest dobrze :) Ja na przykład lubię dodać do swojej kilka plastrów chrupiącego, podsmażonego boczku. Po takim zestawie nawet przez myśl mi nie przejdzie, żeby coś podjadać do obiadu, ponieważ przez pół dnia chodzę objedzona jak bąk. A o to przecież chodzi w porządnym śniadaniu! No i może jeszcze o podziw, zazdrość i uwielbienie ;)
 |
Foto: Mocni w Gębie |
Składniki:
- 3-4 jajka
- 1 bakłażan
- w sezonie 2-3 duże pomidory, poza sezonem puszka pomidorów
- 1 średnia cebula
- 2-4 cienkie plastry wędzonego boczku
- 2-3 ząbki czosnku
- 1/2 łyżeczki ziaren kolendry
- 1/2 łyżeczki kuminu
- 1/2 łyżeczki estragonu
- 1/2 łyżeczki pieprzu cayenne lub pół posiekanej drobno papryczki pepperoni
- szczypta gałki muszkatołowej
- pieprz młotkowany lub świeżo mielony
- sól
- zielenina: pietruszka, szczypiorek, kolendra
- łyżka masła klarowanego
Pamiętamy oczywiście, że w naszym przypadku, logistyka to podstawa bo mamy kuchnię wielkości kartonu po pralce, 2 fajerki, blat wielkości kartki A4 i maleńki zlew- jeden fałszywy ruch i okaże się, że nie mam gdzie położyć deski, żeby pokroić cebulę :) Jeśli należycie do grupy szczęśliwców, którym w kuchni zmieściła się normalnych rozmiarów kuchenka, blat i (o zgrozo!) zmywarka, możecie zaszaleć i każdy ze składników przygotowywać oddzielnie, brudząc tym samym do tego celu kolejne naczynie ;)